.

Cześć, tu małpa xD

to miał być post na zakonczenie tego roku, ale zapomniałam, że jutro jest sylwester a nie dzisiaj xD

ok, 2010 przyniósł  kilka rzeczy, niekoniecznie dobrych dla mnie.

straciło się kontakt z kilkoma osobami, z kilkoma stał się malutki, ale cóż boli mnie tylko jedna osoba, ok dwie. bardzobardzo, ale nowy rok, zrobię coś z tym. podobno maturalną klasę wrzesień dostarczył. I przygotowania do niej, ale nie widzę ich, to śmieszne. I moją pełnoletność, co jest największym żartem tego roku. I w sumie nic ciekawego, może troche częściej siedzę w domu, nie potrafię dojść do porozumienia z ludźmi, z mojego miasta. Nie do tego stopnia.

Ale jedna rzecz się stała, która trochę pozmieniała tu i tam. Przestało się przejmować ludźmi, tak jakby nie istnieli, z jednej strony niezbyt dobrze, ale z drugiej kilka problemów odeszło. Tak samo zrozumieli niektórzy, że nie obchodzi mnie kto z kim, gdzie, jak i po co. To nudne, wolę oglądnać mode na sukces, czy jakąkolwiek drame. Nie działa na mnie także to, jak mówi ktoś, że nie mam ważnych dla siebie osób, że nie idę na sylwestra, czy że nie zrobiłam iprezy z okazji urodzin. Otóż lepiej mieć dwie bliskie osoby niz sto, gdzie każda obgaduje cię za plecami,a co do sylwestra czy urodzin to moja sprawa, wolę wydać pieniążki na co innego. podobnie ze studniówką? no lol, nie kocham swojej klasy aż tak, żeby się  do tego zmusić, zresztą jak mówię, nie pójdę choćby na złość. Dla mnie to żadna strata wspomnień (; lepsze są te, które dostarczają niektorzy w dni całkiem zwykłe.

i tak, wiem że to głupie, że ciągle powtarzam, że koniec świata w 2012. i proszę jedną osobe zeby na słowa The Beatles nie zadawała pytania 'co?'.

i wiem, że źle sie zachowuję w wielu sprawach itp, i chcę to zmienić, i w tym udało się to i tamto, to w przyszłym uda się coś innego. nie można mieć wszystkiego na raz, zmienić wszystkich niepoprawnych rzeczy w te prawidłowe oraz - nic na siłę.

i wiem też, że wypisuję wszystko co mi na mysl przychodzi, ale nie zastanowiłam się nad tym, co chcę napisać, zresztą nie potrafię tworzyć notek. Moje posty to wymieszana sałatka i nic na to nie poradzę, bo nie chcę.

także kilka smutnych rzeczy, nie jakoś dużo i także nie o tym tutaj, podobnie z katastrofami itp.