w życiu popełniłam wiele błędów, ale czy ich żałuję? nie. gdyby nie te potknięcia, to nie byłabym tą osobą, jaką jestem teraz. wiele się nauczyłam po drodze. moim noworocznym postanowieniem jest wejść w nowy rok bez postanowień, jako ta Karolina co zawsze. lubię być taka ''jak zawsze''. oduczyłam zachowywać się tak, jak tego wymaga ode mnie społeczeństwo. pokochałam być sobą.
ten rok był dla mnie przełomowy. pełen wzlotów i upadków. nauczyłam się patrzeć na wszystko z dwóch stron, badać wszystkie za i przeciw. za to przestałam się zakochiwać w kim popadnie, nawet jeśli jest ot miłość typowo platoniczna. czy dorosłam? nigdy tego nie zrobię, bo dorosłość jest chorobą cywilizacyjną, jak depresja.
na pewno będę szła przez życie pewniejszym krokiem po roku dwatysiąceszesnaście. przestanę żyć nadzieją, zaczę opierać się tylko na działaniach i rozumie, który posiadam (również odkryłam to w tym roku!). chciałabym do końca 2017 iść tak promienna i zadowolona z życia, jak teraz. nie zawiedź mnie, kolejny roku, kolejne 365. nie macie być idealne, zawsze piękne i różowe, tylko delikatne dla mnie. takie co może dadzą mia czasem kopniaka w tyłek, ale na tyle słabego, że nie potłuczę tyłka.
to tyle ode mnie, wrócę kiedy wywołam nową kliszę.
słoneczny pył