cały czas jestem sobą. choćbym miała umrzeć jutro, to wiem że zrobiłam wszystko aby dotychczasowe życie przeżyć z jajem, barwnie i z orkiestrą dętą na pace mojego pikapa. w moim życiu brakuje tylko egzotyki, palmy pod blokiem i drinków w kokosie, które przez całe lato roztrzaskiwałam na życzenie naburmuszonych Januszy i Grażyn. nie mam prawa nic sobie zarzucić, wszystko przecież jest okej. jestem inteligentna i znam tabliczkę mnożenia na pamięć. regularnie chodzę do fryzjera i regularnie myję buty. nie potrzebuję wczasów na południu Francji, najnowszego telefonu w kieszeni. jedyne czego oczkuję od życia to tej tęczy wydarzeń, jak w kalejdoskopie i Ciebie u mojego boku, gdziekolwiek jesteś.