photoblog.pl
Załóż konto

Cześć! Witaj na moim blogu! Z tej strony Sarnosia :)

Wiecie, że gdy to piszę w głowie mam totalny mętlik i stresuję się! haha :D Jestem Amelia, mam 17 lat. Moim największym zainteresowaniem jest muzyka i wszystko co z tym związane. Przyszłość chciałabym spędzić w studio pisząc własne utwory oraz nagrywając. Nie uważam, że mój głos jest idealny, ale ćwiczę go sama w domu. Może to nie jest profesjonalne podejście, ale tylko to mogę zrobić. Byłam na trzech lekcjach śpiewu, bardzo mi się podobało, jednak kiedy moje rodzeństwo zaczęło mnie wyśmiewać, poczułam się odrzucona i zrezygnowałam. Czułam, że tracę wszystko, a teraz wstałam silniejsza i biegnę po marzenia. Piszę do różnych managerów, wytwórni, na razie nie przyniosło to sukcesu. Mimo to dalej walczę, nie zamierzam zrezygnować. Chciałabym aby blog stał się moim domem do którego drzwi są zawsze otwarte dla Was, dla mnie. Nie chciałabym wstydzić się tego co robię, że śpiewam i kocham to. W podstawówce po pierwszej klasie byłam zmuszona zmienić szkołę, bo moją małą szkołę zamknęli. Nie żałuję, bo poznałam moją najlepszą przyjaciółkę. Jednak nasza droga nie była łatwa i prosta. Ale kiedy weszłam pierwszy raz do nowej klasy, nauczycielka poprosiła żebyśmy zajęli miejsca, a ja wtedy usiadłam obok niej. Nie rozmawiałyśmy ze sobą, nie znałyśmy się praktycznie. Dopiero z roku na rok nasz kontakt zaczął istnieć. Ja miałam wtedy inne przyjaciółki. Myślałam, że to dobra przyjaźn, ale z latami uświadomiłam sobie, że to był błąd. Wykorzystywały mnie, obgadywały, a ja na to pozwalałam. Żałuję. Niektórzy pomyślą "to normalne" ale to trwało aż do 3 klasy gimnazjum. Drudzy natomiast zgodzą się ze mną, ponieważ sami to przeżyli i są świadomi jak to boli. Kto zakończył tą przyjaźń? Ja. Nie zostałam wtedy sama, bo moja aktualna naj psiapsi była przy mnie i wiem, że mogę na nią zawsze liczyć. Dochodziły do mnie różne plotki, ale ja odrzucałam je i ufałam przyjaciółce. To jest właśnie przyjaźń. Wybierajcie właściwie ludzi i nie myślcie, że tylko Wy jesteście winni. Zrozumcie, rozpad relacji to wina dwóch osób. Jedna chciała odejść, druga pozwoliła jej to zrobić. Żadne z nich nie zawalczyło. Kiedy jedna nie ma siły by powstać, druga powinna trzymać ją za rękę, a nie puszczać. Trzymajcie się! ;)

Dodane 21 CZERWCA 2021 ze strony mobilnej
220
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika sarnosia.