no to tak...
(słuchać mnie!)
żeby mi nigdy nikt nie zarzucił, że mój pb jest bezwyrazowy, na wypadek wojny, podjęłam wyzwanie, i osłonięta Magdaleną sfotografowałam śmietniki.
efektem mogę pochwalić się powyżej.
i z efektu tego proszę się nie śmiać.
(ewentualnie zachichotać po cichu, pod noskiem można)