Każdy z nas kryje w sobie jakiegoś potworka.
Bywam cholernie zazdrosna i nie znoszę gdy ktoś odbiera mi to, co moje.
Albo gdy narusza moją przestrzeń, która co prawda jest mała, ale jest!
Albo w ogóle, gdy mój porządek idealnego świata zostaje zaburzony
Każdy z nas tak czasem ma.
Dlatego nie warto żyć ideałami i wyobrażać sobie nie wiadomo czego.
Lądowanie na tyłku bywa cholernie bolesne. Dosłownie i w przenośni.
Nawet nocą ciężko mi zebrać myśli
"Bywają myśli tak głębokie, że są w stanie pogrążyć autora."
B.W
W czasach kryzysu pisałam bardziej z sensem. (Tak myślę)
A może z ironią? Może jednak z lepszym nastawieniem? Może z większej potrzeby? Nie wiem. Z czegoś na bank.
Na bank, czegoś mi brak.