Na cosplayu było zajebiście. O 6 rano trza bylo wstać i robić mejk up, żeby wybrac się na marcela. Prawie nie zdażyłam |D Ale miałam miejsce siedzące. Potem zabrakło kasy na koncie i prawie się nie odnalazłyśmy z Exifiri. Potem przejscie przez Rzeszów. waaa. Kocham tych ludzi. Jednak Polska troche nie akceptuje inności, przykre :C.
Ale ta session była fajna <3
Mam soczewki! Oczy pieką, ale mam! :D