pocztek notki w poprzednim zdjeciu..
3 SIERPNIA (3 dzien koncertowy na woodstocku i nasz ostatni dzien tam)
pakowanie ogarnianie naszych rzeczy ..wymyslanie nowych glupich zartow przezemnie xD ale ubaw byl xDhhahahha gra w flonse madonse xD glupia kara dla romana ,ktorej niestety nnie odbyl bo nie wytrzymal z nami psychicznie xD ale po chwili znalazl sie jego nastepca ktory zbieral kase na koszulke wrzucilismy mu pare groszy.. i za to musial wejsc do wybranego przez nas toytoya z narysowana przez kogos swina xd (mial do wyboru albo toy toy ze swinia albo toy toy z napisem "cipa xD" wybral swiniaka xD zaczelysmy go teroryzowac przez kilka minut prawie wywalil sie razem z toytoem ale przezyl psychicznie ten sprawdzian.potem byl koncert ac drinkers,ostatni posilek u hari kriszny ..zabawa w atomowki i zaczepianie ludzi dobijajac ich psychiwcznie xd
no i o 1 w nocy podroz przez las by dojsc na pociag.w lesie jacys ludzie nas zatrzymywali zebysmy zostali z nimi do nastepnego woodstocku xD "po co macie wydawac na bilety za rok?" XD
w czasie drogi przekonalismy sie ze nie mozna liczyc na kazdego wiec za rok kazdy chyba liczy na siebie..pogubilismy sie i potem musielismy odszukac osobe ktora wizela sobie bilety i miala nas w dupie. .
tak ale dalismy sobie jakos rade sami. i ten rozlam nie przeszkodzil nam w dobrej zabawie.stalismy na peronie w oczekiwaniu na nasz pociag ktos krzyknol "bede bral cie" wszyscy "gdzie?" ktos "w aucie" itd sokisci mieli zwale i sie smiali xD ale ta piosenka kojarzy mi sie z tym woodstockiem bo kazdego dnia ktos ja gdzies tam spiewal :D tak samo jak ostatniego dnia od rana do nocy ktos krzyczal " whazankiii!! " potem dowiedzielismy sie kto to krzyczal i smialismy sie z tego xD w oczekiwaniu na pociag ktos krzyknol to co slyszelismy ostatniej nocy czyli "zaraz bedzie ciemno" wszyscy-"ZAMKNIJ SIE" xD
i pociag naqdjechal wszyscy sie pchali zeby miec miejsce dziewczyny cieszyly sie ze zajely miejsce ale niestety pochwili okazalo sie ze nasze okno jest wybite i te 5 i pol godziny jazdy musimy wytzymac.. ehh bylo zimno ale i tak lepiej siedziec niz lezec na ziemi jak niektorzy bo pociag byl pelny ..kazdy przeciskal sie zeby dojsc do wc. nawet pan konduktor mial problem przejsc by sprawdzic bilety.. wszyscy sie z niego smiali niktorzy zadawali pytania :panie dyrektorze a lubi pan swoja prace? ?"
jakos przezylismy podroz ale czulam sie strasznie wykonczona wrocilam do domu jakos przed 8 rano wypralam wszyskie rzeczy i poszlam spac spalam prawie do 17 xD i tak czulam sie zmeczona i do tego jestem jeszcze chora..na poczatku myslalm ze mam taka chrype z powodu ktorego wiekszosc osob miala chrype na woodstocku/..ale jednak okazalo sie ze mam chotre gardlo i teraz niestety siedze u mamy w domu i zarzywam cholerne leki ale naprawde warto bylo tma jechac.. ja chce juz za rok.. :D
warto bylo zaryzykowac i przeprowadzic moj nikczemny plan haha :D naszczescie sie udalo.. kto nie byl niehc zaluje :)
mpoja najdluzsza notka chyba w zyciu no ale w koncu jest co opowiadac mogla bym jeszcze pisac w nieskonczonosc tu ale cala opowiesc z tego wyjazdu zajela mi w pamietniku 14 stron a5 i jeszcze nie skonczylam jej bo0 rece opadaja//
TAK NA PRZYSZLOSC nie bierzcie ze soba masla na woodstock xD ja wzielam i namiot wygladal jak ozygany xD
dzisiaj nawet snilo mi sie cos z woodstockiem i siostra mnie obudzila w srodku nocy ze ja cos przeklinam niby...a ja mowilam cos o woodstocku bo bylkam swiadoma tego co mowie..fak szit dobrze ze sie nie skapnela...