Błagam niech sesja się już skończy,
jutro całe szczęscie tanecznie od rana do nocy i taki weekend będzie do końca + egzm z dancehallu :-)
życie toczy sie dalej, jest stabilnie - o to chyba chodzi.
a to, że śmieszą mnie pewne sprawy za pomocą ludzi to już chyba normale.
teraz to musze oczekiwać na majeczkę :-)
Za to impreza w środe z dupeczkami, bardzo udana <3
a reszta niech mysli, ze Ci ludzie sie zmienili i są szczerzy, zachowam to dla siebie, nie chce nic psuć, nie JA.
Nie tym razem - przecież czasami trzeba się przekonać na własnej skórze :-D
;myslałam, że tego potrzebuje, wolnego. A tu mi jednak brakuje krzyku 'Pani Saro' moich roztańczonych maluszków, no :-)
czas iśc się ogarnąc :-) miłegooo.