Klucz do mojego serca, wyrzuć gdzieś daleko w morze
I obiecaj mi, że nie będziesz chciała go z powrotem
Może Ci się przypomnę, o ile nie będzie za późno
Bo kiedyś moje serce może być zamknięte furtką
Pytam się tylko, po co były te wszystkie starania ?
Tak, masz rację, popełniłem wiele błędów
Ale byłem przy Tobie, a Ty byłaś w moim sercu
*Kushin-To koniec
Nerwy szargają ból, boli jak przedtem,
Z braku kontroli chlejemy, zmieniając miejsce.
Oznaka słabości - złość, każdy jest na nią chory
To po ojcu mam żal do świata i zaraz się wkurwię
Przemyśl co by było, gdybyś wszystko co masz stracił w moment.
Gdyby było za późno by się tam cofnąć i dać głowę
Za to co miałoby być a nie jest, dziś się śmiejesz.
Ciekaw jestem czy byś żył i jak żył, no nie wiem
Sulin-Mówią
Nie rób nic tylko po to, żeby innym udowodnić,
To pułapka, nie rób nic pod nich,
Od podejścia zależy co zrobisz,
wszystkie drogi jednak prowadzą w dwie strony
Chyba łzy mam w oczach, chociaż chyba nie mam łez
Czy potrafi jeszcze ktoś uczucia mieć
To co było nie wróci raczej na pewno. Człowiek zaczyna żyć gdy przestaje męczyć przeszłość.
Dzisiaj tego niema, miłą woń przewiał wiatr
Jak bliskie znajomości, które trwały od lat
Kiedyś rap co łączył ludzi jak Nokia
Dzisiaj życie podzieliło nas jak ostrze noża
Nie widzę bratniej duszy w żadnej parze oczu
A dzisiejsze rozmowy warte mniej niż kropla moczu
Zapraszam do mnie, zmiotę sól spod wycieraczki
Chodź dobrze wiem, że nie łatwo będzie trafić
Dzisiaj jest pięknie ogarnąłem swoje życie
Teraz to wiem jak se pościele tak się wyśpię
Ostatni łyk i sodowej lampy blask
Dużo fałszu buduje naszą rzeczywistość
Dawno już powinienem spać nie mogę usnąć
Poznać prawdę chcę, wielu od niej ucieka
Ona piecze jak sól sypana na dno oka
Ja mam czyste sumienie, z nikim się nie zamienię
Dziś niewielu ludziom ufam, rośnie zakłamania stopień,
jebać ten świat jak to nawinął Tupac.
Mam tutaj w chuj takich głupich przemyśleń
wiec krzyczę szeptem albo głośno milczę.
Kieliszki w górę nie piję za błędy
gdybym to robił, nie wypuszczałbym kieliszka z ręki.
Jebać sentymenty, setny skręt i tętni ten kolejny dzień,
polej mi więc niech pęknie, jebać świat stanie się piękny wiem.
Bez przerwy biec, gonić ,uciekać i po co.
Zarobić hajs w dzień i rozjebać go nocą.
Zapomniałem o wczoraj i nie myślę o jutrze
ale czy to dobrze to się okaże wkrótce lub nigdy.
Mówią weź się ustatkuj,
prędzej ułożę piramidę z domino na statku.
Jestem jaki jestem, już przestałem walczyć z tym.
Jestem jaki jestem, nie chcę żebyś taki był.
" Już raczej nie będziemy mogli zacząć od nowa, ale pamiętaj, że jesteśmy ustawieni na browar "
" Jestem obojętny, moje ego nie lubi się ze słowem smutek
może dlatego tak trudno naprawia mi się to co dobrze zepsute"
" zabiłem wszystko co czułem, z tego i tak chuja zrozumiesz"
" chyba popadam w depresje, nie czuję nic kompletnie "
" i nie pytaj mnie więcej coo słychać
to samo co zawsze i mam żal do życia"
" przez to usmiecham się na zewnątrz, a płaczę tylko w myślach"
" smakuje zdrada gdy ci nie zalezy"
" to nie sztuka poznać ludzi, a poznać się na nich"
"ponoć nie ma ludzi niezastąpionych... :) "
" czas wady poodsłaniał."
trudno poszukać człowieka w człowieku
Tu lepiej się nie przejmować, ludziom pierdoli się w głowach
teraz co druga osoba chce tylko mieć wszystko
koniec
Z sentymentami, sztucznymi uśmiechami
uściskami, wyrazami szacunku, wszystko na nic
żyję według zasad które ustaliłem sam