o jezusie.. chory tydzień. i to mega
począwszy poprzez spontaniczną piatkową wyprawę na ehe, wysypisko śmieci.. ale no co ^^ za darmo było ahahahahaha
potem sobota była... no była była i to jaka xd
hm hm, w poniedzialek do szkoly naszej zawitali litwini i norwegowie ii sie trzabyło nimi zająć, osobiście nie narzekam ; )
tak, wtorek wsumie to normalny,a nie nie normalny, brum brum Julity na oczach zagranicznych gości było powalające, środaa o jezusie, okej zawsze chciałam jechaćdo puszczy niepołomickiej z meg, no i była mała wycieczka, tyle że musiałysmy podchody po ingliszu zrobić oO pomijając fakt ze się zgubiłyśmy, że było milion tysięcy komarów i innego rodzaju robactwa to było fajnie,nawet całkiem fajnie ;D
aa dziś był jeden z najnormalneijszych dni od dłuższego czasu, norwegowie wyjechali a ja czułam sie niczym gwiazda hollywood, tak właśnie, zresztą wracając z rynku też tak się czułam w tramwaju ^^
w ogóle to PRAWIE żee możecie mi mówić wolontariuszko schroniska ;D no prawiee. ogólnie to jakby to ująć "bekowy" tydzien ^^
żeszzzz sie rozpisałam hahah xd
mały EDIT,
majówka oficjalnie rozpoczęta eeehahaha ^^