wczoraj - oprócz normalnych posiłkó (kanapki, leczo, kanapki, jabłko) doszło kilka smakowych piw, trochę czipsów i kiełbasa z ogniska ;) nie żałuję ani trochę. nie poćwiczyłam też nic, ale dzień regenracji mięśni się przydał.
jeżeli chodzi o squats challenge, zamieniłam sobie dni. wczoraj nie zrobiłam przysiadów, a dzień odpoczynku wypada dzisiaj. więc dziś poleci ich aż 110 ;)