niestety dziś delikatnie zawalone. niezdrowo i nieregularnie. ćwiczeń też mało. obiecuję poprawę. ;)
nie dam rady wyznaczyć nawet konkretnych posiłków, napiszę zwyczajnie co zjadłam przez cały dzień.
bilans:
musli z jogurtem pitnym 0%, jabłko, ciastko francuskie, dwa lody, pół redsa, trzy małe kawałki pizzy, pół grejfruta
aktywność:
ok. 1h spaceru
8 min abs mel b
day 10: 105 squats
tak wiem, zawaliłam bilans. ale dzień był taki nijaki. a pizzę zamówiłam tylko dlatego, że chciałam zobaczyć JEGO. jednak to nie on przywiózł moją pizzę więc wkurzona zjadłam te trzy kawałki. jakoś bardzo nie żałuję.
życzę Wam moje kruszynki udanego weekendu ;)