Wcale o niczym nie zapomniałam, tylko trochę o photoblogu xD
Nic sie nie zmieniło.. Santa nadal mnie wkurza, ale i tak ją.. eh.. niech juz będzie i tak ją kocham
Chociaż mogłaby bardziej używać tego kamienia w czaszce...
Ostatnio dużo trenujemy, dowiedziałam się, ze mam wyjątkowego Owczarka Niemieckiego o charakterze i myśleniu Owczarka Belgijskiego.. cudownie.. miało być łatwiej, a jak sie okazuje jest trudniej
Układ w obronie juz nam bardzo fajnie wychodził, ale zachwiało mi się utrzymania kontaktu przy wychodzeniu z namiotu, dzieki temu popsuło nam się prawie wszystko ;)
Począwszy od długiego wbicia się w oszczekanie, do nachodzenia przy przekierowaniu.. co było idealne.
Poświęcam na to jeszzcze jeden trening, jak nie wyjdzie - trudno, bedzie mniej profesjonalnie bez tego momentuna kontakcie, ale całokształt będzie lepszy a mi minie wkurw..
Co z nowości...
W tamtym tygodniu byliśmy z Santą na prześwietleniu, wstępnie stawy czyste
Zgłosiłam Sante na wystawę w Nowym Dworze Mazowieckim 30 listopada, jak ktos chce się przywitac i porobić nam zdjecia to chetnie
23 listopada jedziemy na owieczki ;)