stareee jak świat:) ale lubię
cóż wtedy było wszystko proste...
brak zawirowań ale też brak takiego prawdziwego bycia...
ostatnio nawet polubiłam moje zagubienie
polubiłam to że jestem nienormalna i nawet moje najszczersze chęci tego nie zmienią...
szaleństwo...cóż w Opolu dałam mu upust:)
i o dziwo nie żałuje:)
bedzie co ma być:)