Sylwester - było bardzo nie spokojnie w tym roku ale też bardzo bardzo przyjemnie poza jednym incydentem za którego raz jeszcze przepraszam Tatę Adama G. i mam nadzięję że mi wybaczy :)
W szkole matury, ale trzeba chodzić aby frekfencję podnieść ;)
Hmm...
Wczoraj oglądałam American beauty który podziwiam za orginalnośc a zarazem prostotę...
Za oknem zimno...
Piję wiśniową herbatę i kończę mój bezsensowny wywód.
Pozdrawiam Tfaroga :*
...i Bukę moją piękną Sukę :*
HA
I MAMĘ ANGELE :*:*