Dzień dobry ^^ ja wstana już dawno, ale robiłam porządki w szafie :D
Cudownie jest pochować zimowe ubranka i kurtałki <3 awwww
Wystawiłam ponownie spodenki. Może któraś z Was się zainteresuje.
PS. Kurde fajne mam nogi :D
Dzisiaj na śniadanie była owsianka chałwowa. Pupy nie urywa :P
Ale była dobra, bo lubię chałwę. Następnym razem doleję mniej wody
a więcej mleka bo woda była wyczuwalna bardziej :/
Ale i tak mi smakowała bardzo ^^ Choć jadałam lepsze :D
W weekend jadę do domu to poszaleję z owocami i warzywami,
w końcu nie na swój koszt xd tak wiem, jestę pasożytę,
ale za to mnie kochają hihihihiiiiii
W zamian mogę im zrobić na śniadanie moje naleśniki (wczorajszy
przepis), niech się cieszą a co :P
Aha a pierwsze zdjecia to mój deserek Lubię to. Kontrowersyjna
nazwa - ale zwyczajnie składa się z tego, co lubię najbardziej :)
Zjadłam go wczoraj na kolację i nie żałuję. Dostałam takiego zastrzyku
energii, że skalpel poszedł mi jak nigdy! Byłam w szoku :O
Ani się obejrzalam a był koniec ćwiczeń... także dzisiaj nie planowany,
ale jakże potrzebny skalpel pojawi się znowu u mnie w kalendarzu :B
I ostatnie foto - dostaaaaaaaaaaawa!
Zamówiłam stevię i aromaty (chalwowy średnio prawdziwy, ale
orzechowy to poezja!) oraz śliczne łyżeczki iiiiiik!
Tak wiem - są dla bobasów, nie przeszkadza mi to xd Bo są absolutnie
rozkoszne i urozmaicą jeszcze bardziej codzienne celebrowanie posiłków <3
Ta owca na rolkach wymiata!
Moja przemiana
Mój blog z przepisami
Co ćwiczę i kiedy
Buźka dziewczynki!
Ruszyłam licencjat <3 jeszcze tylko trochę i koniec... 2 rozdziału.
Potem dwa kolejne :P Mam nadzieje, już mniej opornie.
Kurdę, ledwo się ciepło zrobiło a już mi jakaś
mucha lata przed monitorem! Won!