Poczatek kolejnego tygodnia zmagan rozpoczety dobrze. Jeszcze dzis sie zwazylam i nastepne wazenie dopiero w piatek. Ale jestem zajebiscie szczesliwa bo jest mniej o 1kg od wczoraj, czyli razem juz 5. Nie wierze, ze tak szybko wszystko idzie.. ale jakos nie specjalnie mi to przeszkadza.
Dzis zjadlam jablko i przez reszte dnia zapelniam zoladek woda. Wieczorem cos pocwicze.