Są dwie opcje :
albo śpię jak połamaniec i sen nie daje mi żadnego relaksu i wypoczynku, a bóle stawów i rozdrażnienie
albo jestem po prostu stara i się rozsypywać zaczynam [no tak...17 lat to najwyższa pora...]
bo boli mnie wszystko, od kiedy się tylko obudziłam.
i znów się leczę na gardło.
tak, tak...lubię sobie narzekać...hipochondryczka.
i nawet hipokrytka.
i lubię to zdjęcie.