zdjęcie bardzo mi sie spodobało.. i to tak strasznie. nie mojego autorstwa oczywiście.
lubię patrzeć w niebo, leząc tak na trawie tak totalnie i nie myślać o niczym. kładziesz się i czujesz taki wewnętrzny spokój. nie przejmujesz się niczym, masz wszystko gdzieś. lubię wieczory takie bezchmurne, gdy gwiazdy migają mi na głową. wtedy człowiek musi powspominać, pomarzyć.. mówią, że gdy patrzysz w niebo, szukasz drogi. może i tak jest, może ludzie poszukują jakiegoś celu, sensu.. kto wie. lubię pobyć sama, bo brak towarzystwa czasem jest potrzebny. uwielbiam gadać, nadmiernie gadać. czasem mam tak, że im więcej mowie, tym mocniej czuje złość. a czasem im więcej mówię, tym jest mi lżej. uwielbiam słuchać muzyki, dokładnie wtedy, gdy dotyka moich wszystkich organów wewnętrznych, a moje oczy jak naćpane. dużo rzeczy lubię, mnóstwo rzeczy uwielbiam jak i kocham, wiele nie lubię, nie cierpię jak i nienawidzę. a te emocje, to wszystko tkwi mocno we mnie, w jednej małej, głupiutkiej istocie :) i nie odejdzie.