w szkole dziś nie było źle . dostaliśmy kartkę z ocenami proponawanymi na koniec roku i szczerze nie wypadłam dobrze , ciężko było . Wg. nie poszczęściło mi się ogólnie w tym roku ani trochę . najgorszy w całym moim życiu , nic się nie układało po mojej mysli , ale to już nie ważne bo nie długo wakacje i mam już wyjebane na to czy jest dobrze czy do dupy trudno widocznie tak miało być .
znowu nie było tej dziewczyny ! <3 ołłł jea , był święty spokój i równawaga , no prawie . cały dzień unikałam gościa , o którym wcześniej pisałam / nie chcę mieć z nim nic wspólnego , jakoś w sumie ciągnie mnie do niego..
... za to z innymi chłopakami się świetnie układa , ale nie chce mi się mówić dlaczego , bo to w sumie nic jakiegoś wyjątkowo fascynującego ; ) takie tam . nie wiem jak to się stało , ale chyba poznałam 2 znawców mody
znowu <cały czas się czepiają mnie i jej> się doczepiło 2 chłopaków z równoległej klasy , że moja kumpela ma "za duże spodnie" , mnie też skomentowali , że chyba coś z bluzką moją jest nie tak ..
oczywiście powiedzieli to dyskretnie , ale to w końcu nic , że kumpela i tak to usłyszała ;d
kopnę ich kiedyś w dupe . to , że wyglądają na 18 lat i są wyżsi ode mnie nie oznacza , że mają się zachowywać jak skończone dupki .. ale w sumie zachowują się jak na chłopaków przystało .. więc POZDRO . takie ziomy że ja pierdolę . ;d mówię wam śmiesznie dziś było <3 kocham ten dzień
a jutro do teatru :D lepsze to niż szkoła, francuski .