Wrzucam takie niewyraźne coś, bo fajna ręka. Żyję. Co więcej.. Mam się świetnie. Fakt, że w jednostce czułam się o wiele lepiej niż we własnym domu pomijam. Boli mnie to, że musiałam zostawić to wszystko, tą codzienność, tych - naprawdę świetnych - ludzi, to wszystko, co mnie tam spotkało.. Chcę tam wrócić. Strasznie.. Poza tym.. Co robię ? Ogarniam sobie właśnie rozkminę, że jeszcze z 1,5 roku temu zabiłabym śmiechem osobę, która powiedziałaby mi, że to wszystko tak będzie wyglądać. No, ale.. Są ludzie, są miejsca, są chwile, które mają jakieś tam znaczenie. Jest plan, są chęci, jest mobilizacja. Trzymajmy się tego, a będzie tak, jak ma być. Piona.
'Sam w podróży wchłaniam wolność intensywnie i też się boję,
że z planów, które układam nic nie wyjdzie.
Być gdzie indziej nie chcę, zrezygnować nigdy nie potrafiłem.
Jedyne, czego pragnę, to wyciszyć się choć na chwilę.'
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika sandruuu96.