photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 KWIETNIA 2013

82.

Moje małe cudeńko, na szczęście już sie goi, niedługo trzeba będzie zawitać do studia na kontrole. Całkiem fajnie, że moja mama dalej nie zauważyła . Myślę już nad kolejnym. Zapłaciłam dziś mandat za brak biletu przez co mój portfel stał się szczuplejszy o 128 zł..fest spoko ale nigdy więcej. Od następnego miesiąca inwestuje od razu w bilet miesięczny i w du.pie to mam. Od niedzieli zaczynam pracę, umowe mam de facto od dzisiaj...Mam nadzieję, że się sprawdzę i poznam dużo nowych ludzi, gotówka też mile widziana.

A teraz z całkiem innej beczki...

*

Zastanawiam się po co to wszystko, jaki jest cel tej rozmowy? Dlaczego? Już prawie sobie radziłam bez Ciebie, już prawie było dobrze i nagle wszystko się zj.ebało. Jestem w rozsypce jak na samym początku..czy aby na pewno o to chodziło? Nie rozumiem sensu w tym całym postępowaniu. Po co ten cały rachunek sumienia? Zostawmy to co było, zajmijmy się tym co jest. Czasem byłoby prościej po prostu Cię nie znać i jak to jest w piosence "pier.dolić ten cały sentyment". Ale jak się okazuje nie do końca tak się da. Tych wspomnień jest stanowczo za dużo, za dużo miejsc które o tym przypominają. Nienawidzę tego, nienawidzę samej siebie. Chciałabym żeby na myśl o tym wszystkim nie mrugnęła mi nawet powieka. Ale obiecuje sobie i bliskim, że doprowadzę do tego, też mnie ku.rwa zacznie bawić ta sytuacja, też będę się śmiała..może na końcu ale jednak. Stanowczo za długo się nad tym zastanawiałam, wykonałam zbyt wiele naprawdę bezcelowych kroków. Jest mi ciężko ale będzie lepiej na pewno. Nie dam się stłamsić temu wszystkiemu. Jestem więcej warta niż się komuś chyba wydaje. Dość tego. Nie odejde od zmysłów tylko dlatego, że kogoś bawi to jak mnie traktuje. "Bawliśmy się w przedszkole", a teraz bawimy się w cyrk z blokowaniem..jeszcze lepiej. Ja pier.dole wku.rwia mnie to niezdecydowanie. Nie lubie tego najbardziej ze wszystkiego. Jak można złamać zasadę, którą się samemu narzuciło? Nie ma Cię to ok ale jak przyjdzie co do czego to też się tego trzymaj. Co robić, co robić, co robić? Poświęciłam na to wszystko tyle sił, żeby to przetrwać, przetrawić, otrzasnąć się, wzmocnić..po prostu żyć dalej i teraz tak nagle, brutalnie jest mi to wszystko odbierane. To nie fair. Powiedz czego chcesz ode mnie? Co mam zrobić? Może tak będzie prościej, bez zabawy w kotka i myszkę.

Eh..do tego wszystkiego jutro lekarz. Niech mi jeszcze wyjdą złe wyniki i będę mieć zaj.ebisty komplet złych informacji.

 

 


"Wiesz..kiedy Cię poznałam, pomyślałam że to właśnie Ty zamkniesz ten bolesny rozdział w moim życiu. Byłam pewna, że posród łez rozpaczy znajde uśmiech, który bedzie mi towarzyszył do grobowej deski. Teraz jestem przekonana, że tak naprawdę jedynym moim towarzyszem będzie ból. Nie fizyczny, bo ten znam bardzo dobrze, ale taki ból, który nie pozwoli mi odejść jako kobiecie spełnionej. Los bywa okrutny. Byłam przygotowana na koniec. Nie spodziewałam sie jednak, że moim końcem będziesz Ty..." - ZX

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika sandrula92.