Nienawidzę niedziel. Dlatego że jutro będzie poniedziałek i dlatego że muszę się dziś pouczyć. Aktualnie siedzę na dworze i czuje na sobie to ciepło słoneczka - Lubiiimy to :) Wstałam dzisiaj o 7 sama w to nie wierzę. Ale z jednej strony wyszło mi to na dobre, bo byłam już w kosciele i resztę niedzieli mam dla siebie. Zdjęcie stare jak świat, jak dobrze pamiętam z wyjazdu do Trzebnicy. Jakieś plany na dziś ? Szczerze to jeszcze nie mam żadnych, ale pewnie coś wpadnie.
Michasiowi z okazji urodzin sto lat ! ;*
Weekend tak strasznie szybko minął, jak zawsze zresztą ;|
pff..