Trzymam kciuki za wszystkich zdaj±cych anatomię jutro!! Doskonale wiem, co przeżywacie... Do tej pory „czuję” ten egzamin i wszystko podchodzi mi do gardła, jak sobie o nim pomy¶lę:(
Przez dwa miesi±ce człowiek żył tylko tym i nawet teraz mam jeszcze wkręty:D Krótko po egzaminie, budz±c się we własnym już łóżku;), z prawdziwym przerażeniem w oczach patrzę która godzina, bo tyle jeszcze muszę powtórzyć!! Muszę wstać, teraz, szybko, Jezus, ja nie pamiętam ucha, nie zd±żę!!
Chwila.
KładĽ się idiotko, egzamin masz już zdany...
Takie sny jak dzisiaj w nocy też s± bardzo męcz±ce... ¦niło mi się, że mam trzeci termin, a drugiego nie zdałam, bo nie pamiętałam układu blaszek powięzi szyi.. Jak to było? Powierzchowna otacza MOSa?? A nie przedtchawicza?? Co z pochewk± pęczka naczyniowo-nerwowego? I autentycznie nie mogłam się obudzić:( Buuu:(
I to wcale nie jest ¶mieszne:) Najgorszemu wrogowi nie życzę poprawki.
No ale nic, za 2 tyg. zaczynamy drugi rok:) Który (juz wiem) że będzie fantastyczny:)
A póki co robię niezbędne zakupy na nowy rok, latam po mie¶cie i marketach, trzeba wszystko pozałatwiać i zawie¶ć samochodem do Gdańska, a nie potem targać w poci±gach.
No i odsypiam sobie wakacje, bo baaardzo mało spałam jak się uczyłam, no a teraz sen to priorytet:)
Ogólnie na pewno mi się nie nudzi:D Jeszcze koopa czasu do rozpoczęcia;) Chciałabym już wszystkich zobaczyć, spotkać się, pogadać, popić;) Ale z drugiej strony boję się tego 2 roku, bo na pewno będzie ciężko.
Buziaki!!!:*:*
P.S. NIE MAM ZDJĘĆ. Tak nie mam zdjęć, że dopóki nie zrobię notek nie będzie. Napisałam, a teraz przez sto lat wybieram jaki¶ stary shit. To jest paranoja:/