Dokładnie 18 lat temu przyszłam na świat, dokładnie o 15:25, poprzez komórkę jajową mojej mamy i plemnika taty, które złączyły się w zygotę, przegodziłąm się w małego skrzata, z którego wyrosłam ja, Sana.
Ogólnie życie poza brzuchem mamy wydaje mi się ciekawsze i chyba zostanę tu na stałe. ;-)
Za 20 minut czas na Izę, czekamy! ;*
No i poza tym, ze wszyscy mają mnie w dupie, jest fajnie!