zaleglosci, zaleglosci...
wow, nie bylo mnie tutaj tyle czasu, ze uzbieralo mi sie 3148 powiadomien ;)
a w miedzyczasie? nic. doslownie nic.
brak internetu, wakacje z Oli, nowy rok szkolny.
obecnie? zaczynam odliczac do polowinek, ktorych mi sie nie chce,
potem do urodzin i konca roku szkolnego.
w wakacje praca? european trip? za daleko planami.
teraz jest teraz, po prostu.
chyba żyję chwilą.
do tego jest mi samotnie, zle.
wow, zostaly mi tylko filmy, ktore ogladam z predkoscia 2/dzień
tudej obzzzerałam sie korzennymi ciastkami mego wyrobu, wieczorem film
do tego szklanka mleka, nalesniki. kocham swoje lenistwo.
i to, ze wszystko dookola tak bardzo olewam.
kiedys bedzie dobrze ;) oby do wakacji!!! :3