Rozstanie

 I patrząc mi w oczy pusciłeś mą dłoń

 Zabrałeś serce,odszedłeś na wieki

wspomnienie o nas bedzie trwało w głowie

za każdym razem gdy zamkne powieki

Ty juz nie pamiętasz minionych dni ,

ni tych co były przed nami i nie wymarzyłeś żadnej z chwil w których byliśmy razem zrośnieci uczuciami

Może to dobrze ,że stało sie tak lecz na nic myślenie, nadzieja ..

Bo po co niszczyć juz zniszczony swiat

 jesli nigdy go nie odbudujemy ...?

 Wiem ze nigdy nie przestaniesz trwac w mojej duszy

 pragne odeslac zgubna nadzieje w kierunku zachodzacego slonca

zatopic pragnienia w oceanie marzen by nigdy juz nie pozostawily nadziei

ograniczyc marzenia do tych realnych i wyrzucic z serca Twoje imie

 na zawsze przestac szlochac nocami ....

Ta krótka chwila ,

 która łączy mnie i Ciebie

To krótkie spojrzenie ,

które napawa mnie szczęściem

Czy to jest miłość ,

nie to złudzenie,

Niczym kropla deszczu zatopiona w oceanie rozpaczy...

Heh To zastanawiające  jacy ludzie są czasem od siebie różni kiedy pojawia się przeszkoda  jedni bez zastanowienia przeskakują ją z entuzjazmem i  chęcią  do dalszej egzystencji  ,drudzy zaś stoją przed nią i zanim zdecydują się na mały krok rozważają wszystkie za i przeciw ,w końcu poddają się i stawiają sobie nowe cale ,które z takim podejściem nigdy nie zostaną osiągnięte. Zdałam sobie sprawę ,ze ja należe  do tych ,którzy mają trudność z podniesieniem się po tzw upadku ,po prostu z czasem zapominają  o problemach i mając świadomość tego ,ze wiele tracą  a przeszkoda wróci prędzej czy póżniej ,nie walczą . Mają swoje cele i pragnienia  ale tak bardzo boją się przyszłości ,że rezygnują ze szczęścia . Czasem zakładamy maskę odpowiednią do sytuacji <nie będąc sobą >i pokazując innym ,że wszystko jest ok. nie pozwalamy sobie pomoc się podnieść .Jedyne co wtedy ludzi podtrzymuje to nadzieja ,ze kolejny dzień może przynieść coś nieoczekiwanie dobrego .. złudna nadzieja ..