na samą myśl, że jutro poniedziałek zbiera mi się na wymioty.
nie chcę już szkoły mam dośc, żyję jeszcze wakacjami, co widac po
ocenach, a jek chcę cokolwiek na koniec roku
to muszę wziąśc się do nauki, bo będzie lypa jednym słowem.
postam się uczyc, a co z tego wyjdzie to się okaże.
siędzę w domu czekam, czekam na Natalkęę, która
możliwe, że przyjedzie, ale to nie wiadomo, bo
gnój nie odbiera telefonu. i wogólę jak dobrze pojdzie
to na święta będę go mniec --> <333 (roshowegoXD)