zmartwychwstałem.
wiem, że o mnie zapomnieliście, więc tak dla przypomnienia to jestem Igor.
nie, nie zamieniłem się w yorka, wiem, że byście chcieli, nie?
na zdjęciu widnieje Brutus, Brutusik, jak chcecie.
tak, wiem, cudowne imię.
nie wiem co napisać, jak zwykle.
u mnie praktycznie nic się zmieniło, pozałatwiałem to co miałem pozałatwiać i cieszę się, że mam to już za sobą.
jak zawsze, znając moje szczęście, wyjebałem się na lodowisku (kto normalny chodzi na lodowisko w taki mróz?) a potem drugi raz jak wracałem do domu, a trzeci raz na schodach, zajekurwabiście, pozdrawiam.
a teraz obżeram się mandarynkami i pomarańczami.
pistacje też są, zapomniałem o pistacjach.
no i herbata.
http://www.youtube.com/watch?v=_EQYndFqMS0
MOST ROMANTIC SONG EVER!