w oczach tego chłopca
tylko senność blada
nie ujrzysz w nich słońca
lecz świat umierający
zdrętwiałe ciało
dotyk martwych dłoni
krew delikatnie spływa
po spękanych wargach
jego serce spragnione
płomieni miłości
udręczony myślami
uczuciami
upada
słychać krzyki bólu
umiera w samotności