Resztki. Ogólnie nie ma zdjęć. W sobotę będzie mnóstwo! I chyba zapowiada się niezła sobota! Z Omletem, Olą, Niki i Mychą. Cieszę się bardzo na myśl, że idę.
14 marca do sanatorium z Dominiką...brak telefonu, znaczy brak muzyki. Nie wiem czy dam radę. Jednak wiem, że jeśli pojadę poprawi się moja postawa i nie będzie operacji. Z drugiej strony jednak przerażają mnie zastrzyki w moje zchorowane kolana...Zanik chrząstki stawowej...Wiem, wiem wspominałam już o tym na Facebook'u, ale może nie każdy czytał. Wiecie, później pytania: "Jakie zastrzyki? o.O", a więc wolałam tego uniknąć i postawić sprawę jasno. Dzisiaj byliśmy w teatrze...Iii...no cóż, podobał mi się temat tego przedstawienia. Tamte czasy, stan wojenny...chciałam się trochę na ten temat dowiedzieć. Następna rzecz: Jutro też nie będzie mnie na sprawdzianie z fizyki!! Idziemy na Kino szkołę.
A więc na razie!