Cześć kochani, na wstępie powiem Wam, że bardzo jest mi źle z tym, że dawno do Was nie pisałam i właśnie dzisiaj poczułam ogromną chęć podzielenia się z Wami moimi małymi doświadczeniami z ubiegłych dni.
Rokoszując się każdą kolejną piosenką maroon 5 i arctic monkeys z pięknych, laptopowych głośniczków i zajadając mentosy [ bo przecież kobieta bez słodkości przy boku, to tak być nie może ] unikam sytuacji, w której będę zmuszona w końcu wziąć książkę do ręki i przeznaczyć czas na naukę, która mnie ostatnio trochę przerasta, albo moje lenistwo daje się we znaki, w każdym razie jedna z tych dwóch opcji na pewno!
Myślę sobie o własnym mieszkaniu, chociaż to nie jest taka łatwa sprawa jak wszystkim się może wydawać, weekendowe prace na pewno nie starczą na utrzymanie, a próbne matury, którymi faszerują nas w tym roku bez opamiętania, same się dobrze nie napiszą. Wracając do tego, że w trzy ostatnie weekendy nie ma mnie w ogóle w domu, bo bym chyba oszalała, jakbym została i słuchała wykładów na temat tego, że " o matko, dostałaś dowód i się rządzisz?, co Ty wyprawiasz?jak sie zachowujesz?" chociaż sobie do zarzucenia nic nie mam, oprócz tego, że mam swoje zdanie i się go trzymam choćby nie wiem co. a co do dowodu to nie mam słów, przecież mam go już pół roku <olaboga> ręce mi opadają! whatever, kto by nie chciał być w 100% niezależny od innych? ale w tym przypadku mogę tylko pomarzyć, jak od razu po szkole planuję wyjazd.
NO WŁAŚNIE, a jak moje plany dotyczące wyjazdu? ciągle są na swoim miejscu, od roku ta piękna myśl mi nie przeszła, musi coś w tym być! I JEST! to jest moja przyszłość, do której chcę dotrwać jak najlepiej. wszystkie blogi, które przeglądam utwierdzają mnie w przekonianiu, że już chcę tam być, to magiczne, więcej nic nie powiem! To się już nie zmieni!!
PS. A u Was jak tam samopoczucie względem świąt? Mi się strasznie udzieliła świąteczna atmosfera przez muzyczkę i dekoracje, które już są na porządku dziennym w centrum handlowym i bez których nie można przejść obojętnie bo w witrynach sklepowych aż się ozdoby ze sobą biją i toczą wojnę na ciężkie altylerie...