tyle pytań chcę Ci zadać, które mi w głowie siedzą, ale zbyt boję się, że zadasz mi ból odpowiedzią, czasem mam ochotę tu zacząć wszystko od nowa, zamiast wymieniać spojrzenia, zacząć wymieniać słowa, choć jedyny wyraz tu to wyraz zwątpienia na twarzach, to czuję tęsknotę gdy znów sobie Ciebie wyobrażam..
po pierwsze chcę przeprosić was, że nie pisałam wcześniej, ostatnio wszystko się komplikuje, a ja nie mam czasu na nic, chociaż dzisiaj była leniwa niedziela nie chciało mi się nawet wejść i cokolwiek tutaj napisać, a co dopiero na blogu.. coraz częściej myślę o mojej przeszłości i o tym co chcę robić dalej, teraz czuję, że stoję w miejscu jakbym w ogóle się nie rozwijała, dlatego na wieści co chcę trenować niektórym oczy wychodzą na samą myśl czegoś takiego, inni pytają czy to jest w ogóle sport, na co uśmiecham się od ucha do ucha i odpowiadam, że tak, oczywiście. Nie chcę teraz o tym głębiej mówić, ani tonąć w szczegółach, bo nie chcę zapeszać, dowiecie się w swoim czasie, ale może właśnie ta dyscyplina sportu pozwoli mi odnaleźć spokój, ciszę i dyscyplinę oraz równowagę, której ostatnio mi brakuje.