Małpa powiedziała "tak"
Biegała ,mówiła "tak"
Małapa powiedziała "nie"
Biegała ,mówiła "nie"
wypadły jej włosy gęste
mówiła "tak i nie"
Biegała,mówiła "tak i nie"
patrzyłem na nią z politowaniem...
Patrzyła na mnie,jej czoło malało
szczęki miękły,kręgosłup prosty
Mówiła "nie wiem"
Pytała "dlaczego?"
Zaczeła zmieniać
odpowiadała...
Coraz lepiej
Małpo! bedzie gorzej
Ziemia powiedziała
"przyjedzie czas kiedy
nic już nie zaoferuje"
Małpa sie śmiała
Szła coraz pewniej
a Bóg eskortował
Założyła słuchawki
Pomyślała "nie chce mi sie"
Ciężka praca się skończyła
dzięki mózgowi który walczył
Ewolucja to piękna sprawa...
ale kiedyś to się skończy
powiedziała ziemia:
Uważaj,zabraknie Ci słońca
nie bedzie świecic na niebie!
Małpa zemdlała ze śmiechu
Ziemia sie obraziła, nie chciała mówić
i mineło kilka tysięcy lat...
i małpa zaczeła śpiewać
popijając alkohol
Wiem,że kiedyś zabraknie nam tlenu
Inne planety to nie to samo
Ziemia była matką od kąd żyjemy
My-małpy
Zaczeliśmy ze sobą walczyć
(na potęgę) bo instyknt wskazywał życie
świadomość wskazuje złoto
a dłoń porząda dotyku niewinnej
I kiedy mamy spokój rzekomo...
wkradają się myśli o dniu wczorajszym
a chwila obecna to jakby " nie wiem"
To takie same jak sto tysięcy lat wstecz
Małpy zeszły z tych drzew
i pewnie pierwsze co pomyślały to
"luksus"
mamy dwie nogi i umysł otwarty
jedni poszli w lodowce
drudzy na ogień
biali
czarni
żółci
czerwoni
jeden chuj