Na zdjęciu moja jazda pociągiem z Warszawy do Gliwic... Powrót ze świąt... Ahhh. Zmęczenie.
Majówka bardzo pozytywnie.
Co nas nie zabije to nas wzmocni.
Najgorsza możliwa choroba z którą nikt nie może sobie poradzić.
Brak jakichkolwiek wartości, gdzie się podziały dawne idee - zwierze. Zero czegokolwiek. Nic nie działa na moją psychikę. Czy jestem diabłem? Kim jestem?