Samotność....byc może kręci sie wokół mnie dużo ludzi lecz czuje sie wśród nich samotna
Brakuje mi ciepła ze stronny innej osoby ..
Wielu ludzi próbuje mi pomuc lecz w jaki sposob chcą to zrobic skoro
Nawet ci wszyscy ludzie mi nie zastąpią tej jednej osoby na ktorej mi zalezy
Miec kogos bliskiego swojemu sercu jest najwazniejsze w zyciu człowieka,
Niektorzy ludzie tego nie doceniają a potem załuja swych czynów .
Warto docenic to co sie dostaje od życia
poniaważ niktórzy ludzie czekaja całe zycie na to co ty możesz mieć tak długo ...
Roztrzęsiona ze strachu jestem kłębkiem nerwów
nie potrafie zrozumiec sensu swojego życia .
Czy ono wogóle ma jakis sens?
to pytanie mnie dręczy od dluższego czasu i szukam na nie odpowiedzi
Lecz nikt mi nie potrafi pomuc .
Czy wmawianie sobie przez całe zycie ze to wszystko ma sens jest potrzebne?
Może powinnam z tym skończyc ?
Nie z życiem lecz z tym wszystkim co mnie otacza
Może powinnam uciec z ta d bez pozegnania bez niczego ..
Czy ktos by płakał za mna?
Czy po jakims czasie ktos by pamiętal ?
Jestem jak ten ptak na niebie który cały czas sie próbuje wzbić ku górze
A po jakims czasie i tak opada na sam dół .
Czy gdyby ptak zaginoł to ktoś by o nim pamiętał ?
ktoś by sie nim przeją?
nie i tak samo by było ze mna ..
A więc co dalej?-nie potrafie odpowiedziec na to pytanie ..