no tak. uciekł mi rano autobus = zapieprzanie 40min na piechotę do szkoły
znowu 2 z maty, brakło 1 pkt do 3
chujowy dzień. a teraz zamulam przeziębiona
przynajmniej tym chodzeniem dzisiaj to spaliłam dużo kcal haha, bo jeszcze szłam po szkole na miasto i z powrotem do domu
bilans:
ś: ciemny chleb+ serek do smarowania+ pomidor
2ś: jabłko
o: naleśnik z dżemem (troszke)
p: kawa
k: troszkę warzyw z patelni (spróbowałam od siostry)
aktywność:
dużo chodzenia
800 skoków na skakance
bedzie edit