z grzywką na wyczesie.
zaliczywszy żelbet w pierwszym terminie i zaliczywszy przez to całą sesję, czuję, że mam już literkę M z całego MGR ;)
i ja wiem, że będąc na studiach zaocznych, to tak jakby płaci się za oceny i zaliczenia, że niby łatwiej i w ogóle, ale... kurcze! w indeksie mam same 5, 4.5 i 4 :D
(sAmOcHwAłA)