Pilnuję się by nie wypowiedzieć tych słów.
Boję się że będę musiała go zostawić.
Sam mi powiedział, że kiedy ja nie jestem szczęśliwa on tez nie jest. Dało mi to do myślenia. Nie chcę ciągnąć go w dół. Jednak to tylko on mnie tutaj trzyma. Nie odejdę od niego w taki sposób gdy jesteśmy razem. Żaden z nich niestety nie wyklucza jego krzywdy. Nie chcę go zostawiać samego.
Leczenie nie ma sensu. Jak cała reszta. Życia.