Dawno mnie tu nie było.
Co się działo przez ten czas? Przede wszystkim: byłam u Madzi. Dziękuję jej za mile spędzone 4 dni, w ogóle za wszystko, za płytę WYIN też, teraz mam już wszystkie!
I za to, że znosiła moje wahania nastrojów.
Tylko my potrafimy dojść do tego, że Stefan Olsdal ma bulimię i żywi się jastrzębiami, które Steven Hewitt mu podjada. No i w końcu wypiłyśmy tego szampana nieszczęsnego
. Kochom Cięęęęe!!!!!!!!!!!
Widziałam się też z Ewelinką, co mnie bardzo ucieszyło. Skwarciu, Twoje miłosne opowieści mnie rozwalają. W sierpniu Ci robię nalooot!!!
Jeśli chodzi o życie domowe, to rysuję, rysuję, rysuję. Dziś mam pierwszą lekcję chemii i prof. Kasi Rusieckiej z mojej klasy.
Jazda samochodem idzie coraz lepiej, już nie jeżdżę zygzakiem. Podziwiam cierpliwość Pana Instruktora.
Widzisz, odżyłam, Mańku! A Twoje prezenty już zamówione!