Wciąż myślę. Wciąż kurwa za dużo myślę. O niej, o nas o tym wszystkim co nas łączyło. Nie wiem, czy to była miłość
z jej strony czy tylko jakaś kurewska, przerysowana forma przyjaźni. Bo z mojej strony to była miłość. Szczera i prawdziwa.
Nie potrafię o niej zapomnieć, o tych wszystkich chwilach. O tym, dlaczego odeszła, do kogo odeszła i jak ta osoba ją zmieniła.
Wiem, że wywróciła moje życie o 180 stopni, że dzięki Niej coś zrozumiałam, co było i jest dla mnie istotne.
Teraz, czasem myślę, czy potrafiłabym pokochać Ją taką jaka jest. Otóż nie, nie potrafiłabym. Kochałam Ją taką jaka była wtedy. Zbuntowaną słuchaczkę metalu, uwielbiającą yaoi,yuri, Children of Bodom i tosty z keczupem. Zawsze będę pamiętała zapach Jej włosów. Pachniały papierosami. Sobieskimi czerwonymi. Zapamiętam dotyk jej skóry, odcień oczu. I nawet jeśli teraz jest kimś zupełnie innym, wciąż Ją kocham. Taką, jaka była.
'Kochałem ją, ponad wszystko byłem zawsze,
A ty mi tu pierdolisz, że miłości nie ogarnę,
Że bawię sie uczuciami, spoko, nie jesteś dla mnie,
Chcesz mnie shejtować - hejtuj, będzie Ci łatwiej.
Kochałem ją, a oni mówili mi zostaw ją,
Nie posłuchałem ich, miliony kropel łez wyszło stąd,
Czułem, że to ta jedyna, dlatego byłem często,
Chciałem ją zmienić, czasem próbowałem agresją,
Wiem, nie jestem taki jaki myślicie, że jestem,
Gdybym nie dawał rady pięścią, zajebałbym krzesłem,
Jestem chodzącym piekłem, robię za detektywa,
Ale nie mam więcej sił, żeby z tym się ukrywać.
Kochałem ją, to dlatego jak dziecko ryczałem,
To dlatego przy Was zawsze odwracałem się w ścianę,
To była moja jedyna, połówka mojego życia,
Jak masz do mnie jakieś 'ale' że dalej o niej nagrywam,
Nie mów nic, nie krzycz nic, przemilcz dziś,
Bo tylko to pozwoli Ci w spokoju i dobrze żyć,
Kochałem ją, ale ona przecież miała to w dupie,
Za wszystko co zrobiła należy jej się szacunek.'
Krasza - kochałem ją.
Zdjęcie pochodzi z ok. 2009 roku. Tuż przed rozpoczęciem związku z L.