Macie jakiegoś swojego motywatora ?
Osobę na która patrzycie i myślicie chcę być tak dobra jak ona.
Zazdrościcie, ale to zdrowa zazdrość dająca powera.
Ja mam taką osobę. I zawsze, gdy chcę zjeść jakieś chipsy czy ciastka szczególnie na wieczór to zastanawiam się czy pani B. by to zrobiła ? Raczej nie, więc ja też nie mogę.
Chociaż zdarzają się takie dni, że za wszelką cenę chcemy zapomnieć o swojej inspiracji i popaść w stan obżarstwa.
Ja tak miałam. A to przez to, że nie mogłam ćwiczyć przynajmniej tak sobie tłumaczę.
Zaburzyłam swój cały plan dnia. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić.
Ale jestem ! Wróciłam.
A pomogła mi właśnie w tym moja motywatorka.
Im częściej ją oglądam tym bardziej wierzę w siebie.
To chyba dobrze .
Dobrze, że ten zły okres już minął, bo niedługo przyjdzie mi kurtka i lepiej, żeby nie była na mnie zaciasna .