- miesiąc.. ; (
- 4 miesiące.. ; (
- jestem chora.
- dzisiaj najgorszy dzień! ; x
Zaczęło się tak nagle.. skończyło tak niespodziewanie.. przecież nie było, żadnego konkretnego powodu. On nawet nie wiedział jak bardzo ją tym zranił. Ona nie miała ochoty na nic. Doskonale pamiętała tamten dzień.. Tyle smutku i łez. Tamtej nocy nie mogła zasnąć.. budziła się ciągle i myślała, że to tylko zły sen.. ; ( właściwie to chciałaby, żeby tak było. Doskonale pamięta te wszystkie dni spędzone z nim, te wszystkie noce. Każdą chwilę.. - godzinę, minutę.. każde słowo wypowiedziane z jego ust! Dziś mija miesiąc.. od kiedy codziennie wieczorem płacze w poduszkę.. myśląc o nim. W jej głowie pełno myśli .. wspomnień, które z dnia na dzień stają się coraz słabsze.. Nie ma takiego dnia, w którym nie pomyślała by o nim.. nie rozumie samej siebie. Przecież go nie kocha.. więc po co to wszystko?! nadal nie potrafi mu swobodnie popatrzeć w oczy.. ; ( gdy je widzi.. przypomina sobie te chwile, w których było tak wspaniale. I które już nigdy więcej się nie powtórzą. Chciałaby przestać o nim myśleć! Bo przez to tylko cierpi.. niby jest jej łatwiej .. ale z drugiej strony coraz bardziej tęskni. Nie chce, żeby tak było. Ma już tego dosyć! Żałowała paru słów.. paru chwil.. teraz już za późno.. ; (( jedyne co teraz pragnie to zobaczyć w nim tylko przyjaciela.. nikogo więcej. Przepraszam.
ech.. wybywam na dwór...
mam dosyć wszystkiego!