Biały Pies <3
Burdel w podświadomości, burdel we wspomnieniach, burdel w głowie, burdel w sercu. Szukam siebie w sobie i nie mogę znaleźć. Gdzie jest tamta dziewczyna, która miała w sobie wiarę ? Gdzie podział się ten uśmiech ? I gdzie charakter, który zawsze był silny ? Nie lubię, gdy się staram, pozytywnie nastawiam i chcę załatwić sprawy najlepiej jak tylko potrafię, po to, by za chwilę stwierdzić, że każda historia kończy się tak samo... I teraz czekam na lepsze czasy, z tym, że to ten rodzaj czekania, kiedy wiesz, że się nie doczekasz, a pomimo to czekasz dalej... Jest źle. Kiedyś to muzyka była najlepszym lekiem na wszystkie problemy, ale dziś gdy przybyło lat nawet ona nie koi bólu. Podobno czasem nie wolno odpuszczać i stanąć z boku. Podobno są sprawy ważniejsze niż spokój. Ale ile można walczyć ? Szczególnie, gdy ten ktoś wreszcie powiedział, że już nie jesteś dla niego najważniejsza. I każdego dnia rani bardziej, pokazując jak mało dla niego znaczysz. I mimo, że starasz się coś zmienić, naprawić, to co z tego ? Przecież dwie strony muszą chcieć tego samego, a Ty i tak zawsze będziesz najgorsza. Zawsze będziesz winna. I pomimo, że kiedyś byłaś silna to dziś nie masz już nic. On jednym swym spojrzeniem obrócił w pył całą Twoja siłę i pewność siebie. A Ty na to pozwoliłaś: z miłości, z szaleńswta, szacunku, zaufania, czy też innego irracjonalnego gówna. A dziś przez to cierpisz. Sama tego chciałaś, prawda ? Miałaś już nigdy nie ufać mężczyźnie, ale on był taki wyjątkowy... I już nie potrafisz żyć z nim, a tym bardziej bez niego, bo jesteś uzależniona, bardziej niż ćpun uzależniony jest od amfy. Jesteś w martwym punkcie, z którego nie możesz iść dalej, ani tym bardziej zawrócić. A skoro nie umiesz żyć, to może powinnaś umrzeć ? Bo w sumie to po co żyć jeśli nie ma już człowieka, który Cię przytuli gdy płaczesz, który pocałuje gdy jest Ci źle i tego, który kocha i szanuje na przekór wszystkiemu... I teraz jesteś rozdarta między tym, co chcesz, a tym, co powinnaś zrobić. Ale cokolwiek byś nie zrobiła to żadna decyzja i tak nie będzie dobra, bo tak czy tak będziesz cierpieć. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że pęka Ci serce, a Ty kurwa nic nie możesz z tym zrobić ! Przeceniłaś miłość a terazjesteś cholernie zmęczona walką o innych, więc nadszedł czas by usiąść i sprawdzić kto będzie walczył o Ciebie... Coraz częściej mam wrażenie, że żyję w czasach, w których miłość, wrażliwość i dobre serce to słabość. Ale mimo to i mimo wszystko inne płynę pod prąd, bo z prądem płyną tylko śmieci. Czasami jedynym, co pozostaje człowiekowi jest dalej być silnym i wierzyć, że ta druga osoba kiedyś zrozumie, że jest jedno słowo, które mogłoby zmienić wszystko i milion czynów, które udowodnią, że słowo było szczere. Nigdy nie było ciężej, bo nigdy bardziej mi nie zależało. Nie wiem co dalej robić. Jest mi ciężko, zbyt ciężko...
`Nie ma Cię, gdy moje życie spada w dół,
Nie ma Cię, gdy wszystko łamie się na pół,
Nie ma Cię i nie wiem już gdzie jesteś, ale dobrze,
Że nie wiesz co u mnie, bo pękło by Ci serce.
Nie ma Cię, gdy moje życie spada w dół,
Nie ma Cię, gdy wszystko łamie się na pół,
Ale kocham Cię, kocham, wciąż Cię kocham,
Kurwa i nie znam już innych słów. To jest zbyt trudne.`
___________________________________________________
`Pezet - `Spadam`
Czasem warto zrobić krok w tył.