I znów to samo - brak czasu na dodanie porządnej notki. Myślę nad zakończeniem prowadzenia fotogloga - chyba już z tego wyrosłam. Ale przemyślę to jeszcze, póki co dodaję notkę.
Jeszcze rok temu marzyłam o cofnięciu czasu. Chciałam wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, aby jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku. A teraz ? Teraz już wiem, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Dzięki temu jak to wszystko się potoczyło teraz mam jego i jestem szczęśliwsza niż kiedykolwiek. I wiem, że nawet cierpienie miało swój cel - bo najmocniej kochają serca, które najmocniej cierpiały. I czasami jest z Nim cholernie trudno, ale bez niego jeszcze trudniej. I teraz wiem że gdybym miała wybierać pomiędzy kochaniem go, a oddychaniem wzięłabym ostatni oddech, by powiedzieć mu, że go kocham. I wreszcie nadszedł moment, kiedy uśmiecham się do świata, bo wiem, że mogę naprawdę wszystko ! A spełnianie pozostałych marzeń ? W toku. Wszystko zaczyna się układać. Myślałam, że mając jego jest idealnie. Ale wiecie co ? Zawsze może być idealniej :D
02.08.2011 - 02.08.2012 - ponad rok z Nim <3
W życiu nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko takie,
które wymagają od Ciebie większego wysiłku.