Kolejne z Nim ;*
Tutaj w mieście, w którym strasznie szybko się żyje, które stawia tyle wymagań i tak bardzo człowieka eksploatuje, chwila refleksji, głębszego oddechu, haustu świeżego powietrza tym bardziej jest potrzebna. Jest kilka rzeczy, które się skomplikowało, ale mimo to razem, trzymając się za ręce pędzimy w stronę niepewnego jutra. Ale już niedługo On będzie leżał tuż obok mnie, trzymając mnie za rękę i oglądając kolejny film, pod ciepłym kocem, z kubkiem naszego ulubionego kakao - i wtedy wreszcie będę w swoim niebie. Wtedy już każdej nocy zamiast spać będę patrzeć jak oddychasz, jak drgasz przez sen, jak nieświadomie się uśmiechasz. Wielkie plany, wielkie marzenia...
Nie mam nic, nie mam nawet pomysłu.
Jestem sam, ale walczę jak trzystu.