photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 STYCZNIA 2013

Miasto duchów

Widma, duchy, zmory

Piszę tą czcionką bo próbuję zaakceptować rzeczy, które mi się nie podobają. Tak czasem trzeba, nawet jeżeli oznaczałoby to walkę ze samym sobą. To jest  życie. W takim razie czym jest śmierć?

Zastanawialiście się pewnie już gdzie człowiek idzie po śmierci. Do piachu, to oczywiste. Jednak gdzie idzie jego dusza? Niebo? Do Allacha? Może do Walhalli? 

Cofnijmy się do starożytności. Wszyscy wiemy gdzie każdy grek musiał trafić. Oczywiście, że do Hadesu. Niezbyt optymistyczna wizja świata umarłych, prawda? Bez nadziei, wieczna tułaczka. Tak jakby śmierć nie była czymś naturalnym, ale złym. Odstępstwem od natury. Śmiesznym było faworyzowanie Bóstw, którzy pomagają tylko za życia, a po śmierci zostawiają Ciebie na pastwę złego bóstwa. 

Wikingowie z kolei mieli bardzo ciekawą teorię śmierci. Każdy wiking wszak, po śmierci trafiał do miejsca zwanego Walhallą. Paradoksalnie im więcej zabiłeś, nagrabiłeś, nagwałciłeś, tym większa nagroda czekała na Ciebie. Tak jakby śmierć z kolei była nagrodą za twoje złe uczynki. 

Chrześcijanie oraz  Izraelici są pewni - do nieba,  albo piekła. Dość rozsądne myślenie. Człowiek dobry  za życia, zazna nagród po śmierci, a ten zły będzie ukarany. W to wszak wierze. W życie wieczna, taka jest moja wiara. Nie potępiam innych wierzeń, ale to wydaje mi się być prawdziwe. Jedyne. Jako chrześcijanin jestem PEWIEN, że to jest prawdą. 

Ateistów mi najbardziej szkoda. Według nich po śmierci nie ma nic. Więc jaki sens miałoby  życie? Praca bez nagrody? Nonsens.

Teraz nasówa się pytanie... Śmierć jest nagrodą, czy karą? Niektórzy uważają, że nagrodą, bo nie musisz się już przejmować przyziemnymi sprawami, ale kto wie... Może to właśnie po śmierci czeka Cię prawdziwe życie. 

Co ja o tym myslę? Świat po mojej śmierci się nie zmieni, nikogo to nie będzie obchodzić. Trochę ludzie popłaczą i zaczną żyć swoim życiem. Może kilka osób pociągnę ze sobą do grobu, kto wie. Jednak moim zdaniem moja dusza... Pójdzie do miejsca zwanego rajem. Nie uważam się, za osobę świętą, ale wierze to, że zasługuje na raj. Czym jest według mnie raj? Wyobrażam sobie cofnięcie się do wieku, w którym najlepiej mi się żyło i żyć w nim wiecznie.

Swoją drogą... zabawnie by było, gdybyśmy po śmierci przeżywali swoje życie na nowo. A jeszcze zabawniej by było, gdybyśmy byli tego świadomi
A co wy sądzicie? Gdzie traficie po śmierci? Interesujące, prawda?

Cry me a River!

Ferie zaczęły się dość śmiesznie. Generalnie prawie cały tydzień się nudziłem, ale w tym tygodniu mam nadzieję, będzie lepiej. Spotkałem się z ludźmi, z którymi nie miałem czasu, kupiłem sobie nową bluzę oraz mikrofon. Dowiedziałem się również, że sprzedawca życzy mi powodzenia w zespole. Uświadomiłem się w fakcie, że ktoś kogo przestawałem traktować jako przyjaciela czy brata, nadal nim jest. Wystarczyło tylko pobyć z nim chwilę sam na sam. Nadal jestem zły na jednego z moich przyjaciół bo nie przyjechał ;<. Właściwie to nie na niego, ale na ogół sytuacji. 

Prócz oczywistego grania w League of Leagends, wyjechałem wraz z dziewczyną do Gdańska. Szczęście w nieszczęściu, że prawie wszyscy kumple nas wystawili. Tym sposobem mogłem trochę więcej spędzić czasu z osobą, do której wszak przyjechałem i poczuć się na nowo jego przyjacielem. 

Za ten tydzień chciałem podziękować w szczególności: Darling - z którą... Serio, byślałem, że chce odpocząć od niej. Nie ma bata, nie chce | Sajmon - brachu! I tak pewnie tego nie przeczytasz, ale serio, było świetnie, fajnie, ciesze się, że aż tak dobrze dogadujesz się z moją dziewczyną, Kwartet na amen | Martyna - No i pacz, nie masz ksywy xD. Taa, dzięki za to że całą godzinę głodowaliśmy!!! Było zajebiście ^.^ | Flipper - Długo, dłuuugo Ciebie nie widziałem. Ostatni raz na twojej osiemnasce. Miło było dać Ci te dwa złote na żarcie oraz powspominać sobie stare, obre czasy w Górznie | Seba - Nie ma to jak przyjść tylko po to by wrócić xD

Tak, jestem szczęśliwy!

... I pójdę nie wiem, gdzie, na zawszę

Tak  tematycznie. Na myśl mogła przyjść mi tylko i wyłącznie jedna piosenka. Pierwotnie wykonywana przez Tadeusza Woźniaka, jednak w tej wersji jest jest o wiele lepsza. Jednak to jest moje zdanie, nie każdy musi się z nim liczyć. Cieszcie się, że nie Cry me a River! ;p

Kult - Zegarmistrz Światła Purpurowy

Ostatni raz wspominam o tobie

Kapibaro moja

Widać my i kontrola nad

życiem 

Nie jest nam pisana :)

Komentarze

~spakowalem Dbaj o nasze oczy i zrezygnuj z tej czcionki, typie!
28/01/2013 21:23:41
sacz Lina, ty typie
31/01/2013 21:35:38