Tak szybko, tak w biegu, tak szczęśliwie. Oto mój mały Piotrek, mężczyzna już taki trochę. Nieugięcie zawsze jakoś się przedostanie się do mojego pokoju, szpera w moich kosmetykach. Gdy coś przeskrobie wymawia słowo " błupia" nie wiedząc co to tak właściwie ozncza. Najważniejsze, że zwraca nagle na siebie uwagę wszystkich domowników. Ale tak właściwie w momencie zbliżającej się nocnej pory spania, kładzie się i wtula i stekota zębami smoczkiem, mam wrażenie że to jest w suma sumarum takie małe wyagrodzenie. Tak pozatym, już za rok zmienię nazwisko - wreszcie na polskie! Wstążki, kokardki, guziczki, kwiatki. Wszystko mnie tak bardzo cieszy. Za kilka dni wpadnie mi oczko. Nie sądziłam że stanie się to tak szybko. Ostatni rok był przełomowy, pracowity, aczkolwiek - kto nie ryzykuje, ten szampana nie pije. Pięknego życia wszystkim.