*znowu jakiś staroć*
Przyjaźń ponoć nie kończy się nigdy. Nawet odległość nie może być przyczyną do jej zerwania bo
kilometry nie są dobrą wymówką do zakończenia znajomości.
Widocznie myliłam się co do moich ''przyjaciół'' i nie tylko tych z którymi dzielą mnie kilometry,
ale i tych co są w zasięgu reki.
Ja nigdy nie potrafię zerwać kontaktu na zawsze...po pewnym czasie się odzywam, by odnowić znajomość, chociaż wiem że nie jest to dobrym pomysłem bo większość ma mnie już gdzieś, cóż...ludzie się zmieniają.
Szkoda tylko, że obiecywali coś innego... Po prostu trzeba się pogodzić z tym że oni byli tylko NA NIBY i tylko w tych dobrych chwilach a tak naprawdę to dwulicowi ludzie którzy byli rozgadani za plecami jak się okazało. I teraz nie chcą mieć z tobą już nic wspólnego. Zdałam sobie sprawę jaka byłam naiwna. PRZYKRO ;c
Jutro # 3STAWY # czy coś ;-)